Unia Europejska podcina skrzydła Białorusi

Niedzielne piractwo powietrzne, którego dopuściły się białoruskie władze, spotkało się z silną reakcją Unii Europejskiej. Porwanie samolotu Boeing należącego do polskiego Ryanaira podczas lotu z Grecji na Litwę przez białoruski MiG-29 oznaczałoby weto Unii Europejskiej do obsługi Belavii, narodowej linii lotniczej tego kraju, a także wymagano, aby nikt nie latać nad liniami lotniczymi Unii Europejskiej. Przestrzeń powietrzna tego kraju, obejmująca nieco ponad 207 000 kilometrów kwadratowych, styka się z inną przestrzenią powietrzną Łotwy, Litwy, Polski, Ukrainy i Rosji.

Belavia jest na czarnej liście

Komisja Europejska od 15 lat publikuje regularnie aktualizowaną listę, wskazującą, którym firmom obowiązuje zakaz lądowania na lotniskach Unii Europejskiej, a także lotów nad krajami Unii Europejskiej. Jest to zgodne z normami bezpieczeństwa, ponieważ linie lotnicze wymienione w wykazie nie spełniają minimalnego poziomu bezpieczeństwa i obsługi odpowiadającego wymaganiom 27 krajów Unii.

W najnowszej aktualizacji opublikowanej w grudniu zeszłego roku 91 linii lotniczych zostało całkowicie objętych zakazem w krajach takich jak Sudan, Nepal, Libia i Angola, podczas gdy osiem innych firm nałożyło częściowe sankcje i pochodziło z krajów takich jak Iran, Irak, Wenezuela i Nigeria.

Przeczytaj także

Belavia dołączy teraz do byłych linii lotniczych, państwowej firmy powstałej w 1996 roku z białoruskiej części Aerofłotu, która w pierwszych latach swojego życia latała wyłącznie samolotami radzieckimi. Stopniowo oddawała się całkowitej wyobcowaniu. Rzeczywiście, obecnie jego flota jest w pełni uformowana

Samolotami amerykańskiej firmy Boeing i Embraer z Brazylii, łącznie 33 jednostki. Dzięki tym modelom Belavia lata do około pięćdziesięciu miejsc docelowych, w tym 19 lotnisk Unii Europejskiej, do których nie będziesz mógł teraz dotrzeć, takich jak Monachium, Praga, Budapeszt, Rzym, Larnaka czy Barcelona, ​​jedyne lotnisko na półwyspie. Iberia w macierzystej sieci miejsc docelowych.


Przeczytaj także

Gonzalo Aragones | Moskwa. korespondent

Do tej pory Belavia leciała dość naturalnie z Barcelony, zwłaszcza biorąc pod uwagę ograniczenia zdrowotne w ostatnich miesiącach. Z El Prat można dostać się na lotnisko w Mińsku w nieco ponad trzy i pół godziny. Przyloty linii lotniczej na lotniska w głównych stolicach europejskich będą prawdopodobnie ostatnie od jakiegoś czasu, chociaż weto nie będzie uniwersalne i zasadniczo będzie nadal latać do innych miejsc docelowych, takich jak Ukraina, Izrael czy Azerbejdżan.

Kubatura

Do zakazu dla linii lotniczych UE należy dodać zakaz Unii Europejskiej dla Belavia. Nałożono na to kolejne weto: wykorzystanie 207 600 kilometrów kwadratowych przestrzeni powietrznej. Ten pozornie przeceniony środek wyraźnie szkodzi gospodarce kraju. Faktem jest, że każdy mniejszy samolot przelatujący nad tym obszarem jest karany, ponieważ białoruska służba kontroli ruchu lotniczego podczas przelotu przez inne sąsiednie terytoria przestaje otrzymywać pieniądze w zamian za świadczone usługi.

W każdym razie wyjątkowe sytuacje, takie jak rzadkie uprowadzanie samolotów przez państwo, zostały zareagowane w tym czasie w potężny sposób: w niektórych krajach Belavia jest pozbawiona skrzydeł w niektórych krajach, a ze swojej strony białoruscy kontrolerzy ruchu lotniczego stracą towar. Część ich klientów: samoloty z krajów trzecich przelatujące nad ich przestrzenią powietrzną, aby przesiadać się z jednego lotniska na drugie, podobnie jak urządzenie, które rozpoczęło tę polityczną historię lotniczą w niedzielę.

You May Also Like

About the Author: Ellen Doyle

"Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *