Wenecja (Włochy), 8 września (EFE) – Walka osób transpłciowych w bardzo konserwatywnej Polsce odbiła się dziś echem na Festiwalu Filmowym w Wenecji podczas pokazu „Kobiety…”, filmu, który pojawia się w momencie, gdy grupa ta stoi przed problemem zdaniem jej dyrektorów Michała Englerta i Magorzaty Szomowskiej było to duże wyzwanie.
„Przeżywamy bardzo szczególne czasy i ogromne trudności dla społeczności LGBT+ w Polsce i nie mamy praw, które je chronią. Myślę, że to właściwy czas, aby opowiedzieć tę historię w ich imieniu i pokazać, że wszyscy jesteśmy ludźmi” – stwierdziła Szumowska na konferencji prasowej. .
„Polska jest bardzo spolaryzowana politycznie. Ludzie dzielą się na bardzo konserwatywnych i liberalnych. Politycy i Kościół wykorzystują społeczność LGBT+ jako zagrożenie dla społeczeństwa” – dodał.
Polska rządzona przez ultrakonserwatywną partię Prawo i Sprawiedliwość jest ścigana przez władze UE za wrogą politykę wobec homoseksualistów, a nawet setki gmin i samorządów regionalnych ogłosiły się „strefami wolnymi od LGBT”.
„Kobieta z…”, ubiegająca się o Złotego Lwa w Wenecji, opowiada o 45-letniej walce Anielli Fiesole, transpłciowej kobiety, która musiała zaakceptować siebie i odważnie stawić czoła swojej przemianie w tym samym tempie, w jakim zmierzał świat wymiana pieniędzy. Porzucił komunizm i przyjął kapitalizm.
Bohaterka musi zdecydować, czy będzie nadal ukrywać się jako mężczyzna, czy też zostawi rodzinę, zaakceptuje i pogodzi się ze swoją seksualnością, podczas gdy na zewnątrz, na ulicy, toczyć się będzie historia i nieporozumienia oraz głos papieża Jana Pawła II echa.
Choć na swojej drodze musi pokonać pułapki społeczeństwa, które jej nie rozumie, a nawet odrzuca, oraz biurokracji, która nie istnieje.
Reżyser stwierdził, że film „mówi o człowieczeństwie” i „miłości”, ale tak naprawdę jest kolorowy, a nie czarno-biały i choć jego intencja nie jest „wojskowa”, trafia w odpowiedni moment na to, co cierpią mniejszości. Seksualny.
Jego partner Englert wyjaśnił, że pomysł chodził im po głowach już od 20 lat, jednak aby stawić czoła temu problemowi, musieli najpierw „edukować” i szkolić się w tym zakresie.
„To był odpowiedni moment, aby porozmawiać o Aneli” – argumentowali obaj reżyserzy, którzy już trzy lata wcześniej pojawili się w Mostrze ze „Już nigdy nie będzie śniegu”.
Powiązany
„Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury.”