Król Jordanii rozpoczyna podróż po Stanach Zjednoczonych i innych krajach zachodnich w poszukiwaniu poparcia dla rozejmu w Gazie
Jordański król Abdullah II wyjechał w czwartek do Stanów Zjednoczonych na początku podróży, która zabierze go również do Kanady, Francji i Niemiec w poszukiwaniu międzynarodowego wsparcia dla zawieszenia broni w Gazie i zwiększonej pomocy humanitarnej. Pałac Królewski stwierdził, że ludność cywilna. Fundacja Królewska stwierdziła w oświadczeniu: „Celem podróży jest zmobilizowanie międzynarodowego wsparcia dla zawieszenia broni w Gazie, ochrona ludności cywilnej oraz zapewnienie stałej i wystarczającej pomocy humanitarnej”.
Król Jordanii, którego kraj podpisał pokój z Izraelem w 1994 r. i jest znany z przyjmowania uchodźców palestyńskich, również podkreśli „znaczenie znalezienia horyzontu politycznego, który doprowadzi do kompleksowego rozwiązania, które zakończy konflikt palestyńsko-izraelski”. Podczas pobytu w stolicy Kanady, Ottawie, król Jordanii spotka się w Waszyngtonie z prezydentem USA Joe Bidenem, innymi urzędnikami amerykańskiej administracji oraz kilkoma członkami Senatu i Izby Reprezentantów Kongresu. Spotka się z premierem Kanady Justinem Trudeau.
Abdullah II uda się także do Paryża, gdzie spotka się z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. W Niemczech zamierza wziąć udział w sześćdziesiątej sesji Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, podczas której spotka się z wieloma wyższymi urzędnikami zachodnimi. Jordania kilkakrotnie odrzucała możliwość przesiedlenia Gazańczyków na swoje terytorium lub na terytorium Egiptu w obliczu izraelskiego oblężenia i ataku na Strefę Gazy, w wyniku którego zginęło ponad 27 tys. (Wydajny)
„Freelance twitter buff. Typowy adwokat kawy. Czytelnik. Subtelnie czarujący przedsiębiorca. Student. Introwertyk. Zombie maniakiem.”