HAWANA, 15 czerwca (Prensa Latina) Kubański minister spraw zagranicznych Bruno Rodriguez opisał dziś jako brak szacunku to, co Stany Zjednoczone nazywają „kubańskim społeczeństwem obywatelskim” tych, którzy uczestniczyli w dziewiątym szczycie obu Ameryk i bronili obraźliwych działań przeciwko ich wiosce.
Jak zauważył sekretarz stanu na swoim koncie na Twitterze, niewielu obywateli wyspy, których rząd Joe Bidena zabrał na spotkanie w Los Angeles, „w większości mieszka poza Kubą z budżetu USAID”.
Szef dyplomacji napisał, że to brak szacunku, że sekretarz stanu USA Anthony Blinken „apeluje do kubańskiego społeczeństwa obywatelskiego o tych, którzy opowiadają się za wykluczeniem i nieludzkimi środkami nadużyć wobec własnego narodu”.
Minister dodał, że realne interesy i postulaty mieszkańców Karaibów były reprezentowane w głosach solidarności z krajów regionu oraz na Szczycie Peoples for Democracy, który również odbył się w Kalifornii równolegle ze spotkaniem zorganizowanym przez Administracja Bidena.
Tak zwane Forum Ameryk, które zebrało się w zeszłym tygodniu, zostało skrytykowane przez przywódców kontynentu za decyzję kraju goszczącego o wykluczeniu Kuby, Nikaragui i Wenezueli.
Członkowie CARICOM, prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador i inni przywódcy odrzucili tę klauzulę i zatwierdzili swoją solidarność z wyspą.
Ponadto Waszyngton odmówił rozpatrzenia wiz dla członków kubańskiego społeczeństwa obywatelskiego zaproszonych na wydarzenie zaplanowane w Kalifornii, które Departament Stanu uznał za dyskryminujące traktowanie obywateli narodu karaibskiego.
W ostatnich dniach Blinken powiedział w wywiadzie dla Univisión, że pomimo nieobecności kraje te były reprezentowane w Los Angeles przez inne sektory społeczeństwa.
W związku z tym odniósł się do spotkania z, jak to nazwał, „przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego” z trzech wykluczonych krajów, nazywając ich „aktywistami i obrońcami praw człowieka”, jak to określił.
W wywiadzie dla krajowej telewizji w ubiegły poniedziałek Rodriguez zapewnił, że dziewiąty Szczyt Ameryk jest skazany na porażkę, jeszcze zanim się rozpocznie.
Minister spraw zagranicznych Al-Dżaziry podkreślił, że spotkanie stanowiło porażkę dla Stanów Zjednoczonych, gdyż udowodniło, że krajowi temu brakuje logicznych powodów, by przestać zapraszać kraje z regionu, a jednocześnie pokazało izolację Waszyngtonu i nadszarpnięcie jego reputacji.
Podkreślił, że na tym spotkaniu rozległ się głos dwudziestu państw, które odmówiły wykluczenia Kuby, a co najmniej 11 państw potępiło politykę embarga gospodarczego, handlowego i finansowego narzucanego przez Biały Dom na wyspie przez ponad sześć dekad.
„Freelance twitter buff. Typowy adwokat kawy. Czytelnik. Subtelnie czarujący przedsiębiorca. Student. Introwertyk. Zombie maniakiem.”