MIAMI, Floryda – Napastnik Robert Lewandowski, który w środę zaprezentował się w Miami jako nowy zawodnik Barcelony, potwierdził we wtorek, że już we wtorek był w stanie zobaczyć „wielki potencjał” swojej nowej drużyny „na boisku”.
Reprezentant Polski odniósł się do porażki Barcelony z Interem Miami (0:6) w pierwszym towarzyskim meczu Barcelony w North American Tour, w którym Lewandowski nie mógł wziąć udziału.
„Dołączenie do FC Barcelony zajęło mi dużo pracy i jestem gotowy, aby być częścią tego klubu, który ma niesamowitą historię i fantastyczną perspektywę zdobywania tytułów” – powiedział.
Podczas przyjęcia powitalnego, które odbyło się na balkonie Conrad Hotel and Resort, w Fort Lauderdale na Południowej Florydzie (USA), reprezentant Polski potwierdził, że jest „gotowy do gry w kolejny mecz” i przyczynia się do realizacji goli.
Polak dał tym samym do zrozumienia, że kolejny mecz Barcelony chciałby rozważyć podczas swojego tournee po Stanach Zjednoczonych, które zmierzy się z Realem Madryt i zostanie rozegrane w sobotę w Las Vegas (Nevada).
„Cześć, nazywam się Robert, jestem z Polski, mieszkam w Barcelonie” – powiedział były zawodnik Bayernu Monachium po hiszpańsku, co było jego pierwszymi słowami w krótkim rozdziale, w którym prezydent Barcelony Joan Laporta wręczyła mu koszulkę zespołu z jego imieniem.
„Jesteśmy bardzo dumni, stajemy się bardziej konkurencyjni. Bardzo dobrze się rozwijamy” – powiedział Laporta, który poza kilkoma słowami po polsku podkreślił, że transfer napastnika miał globalne reperkusje.
Na zakończenie pokazu, który odbył się w gorącym słońcu, zawodnik pozował do zdjęć z grupą nieletnich z akademii FC Barcelona w południowej Florydzie, a także z dyrektorami instytucji i członkami delegacji Barcelony, którzy są częścią wycieczki
Wydarzenie wzbudziło wiele oczekiwań i przyciągnęło nie tylko wielu dziennikarzy, ale nawet gości hotelu nad Atlantykiem, którzy z ciekawością przyglądali się reprezentantowi Polski, ubranym w szorty i instytucjonalną koszulkę Barcelony.
Oto pięć faktów, które powinieneś wiedzieć o Robercie Lewandowskim, napastniku Bundesligi Bayernu Monachium i kapitanie reprezentacji Polski.
Dzięki temu Polakowi udało się w poniedziałek zdać obowiązkowe badania lekarskie w Miami, a jego pierwszą oficjalną pracą jako zawodnika była FC Barcelona, klub, który zapłacił Bayernowi Monachium 45 mln euro oprócz 5 zmiennych, a na warunek zakończenia świadczenia usługi. 500 milionów euro.
Zawodnik, który podpisał kontrakt z katalońskim klubem na kolejne trzy sezony, dołączył w niedzielę do amerykańskiej trasy Barcelony, ale nie dołączył do treningu drużyny w Miami i nie wziął udziału we wtorkowej sesji treningowej Open. Drzwi do stadionu DRV PNK w Miami.
Kilka dni temu, po przybyciu do Miami, Lewandowski dał jasno do zrozumienia, że głównym powodem opuszczenia Bayernu Monachium i przejścia do Barcelony było nic innego jak powrót zespołu do europejskiej elity.
„Jestem tutaj, aby pomóc Barcelonie wrócić na szczyt i zdobyć jak najwięcej tytułów” – powiedział po przybyciu do Stanów Zjednoczonych, gdzie kataloński zespół jest w trasie przedsezonowej.
„Pionier w mediach społecznościowych. Miłośnik muzyki. Zły student. Introwertyk. Typowy fan piwa. Ekstremalny webinnik. Fanatyk telewizji. Totalny ewangelista podróży. Guru zombie.”