W niedzielę Polska głosuje w kluczowych, bardzo zaciętych wyborach legislacyjnych, od których wyniku zależy przyszłość stosunków z Unią Europejską i sąsiednią Ukrainą. Sondaże wskazują, że najwięcej głosów otrzyma populistyczna Partia Prawo i Sprawiedliwość, ale nie wystarczą one do utworzenia koalicji rządowej. Kijów i jego zachodni sojusznicy uważnie monitorują te wybory po niedawnych wyborach, które odbyły się na Słowacji na korzyść rządu wrogiego pomocy Ukrainie.
Przyszłe stosunki z Unią Europejską i sąsiednią Ukrainą będą zagrożone w niedzielnych wyborach w Polsce. Na wybory wezwano 29 milionów Polaków Która, według sondaży, jest partią populistyczną Prawo i Sprawiedliwość (PiS u władzy) Otrzyma największą liczbę głosów, ale nie wystarczą one do utworzenia koalicji rządowej, torując drogę opozycji kierowanej przez byłego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska.
Prawo i Sprawiedliwość zobowiązało się do kontynuowania swoich prac Kontrowersyjne reformy sądownictwa Twierdzi, że ma na celu wyeliminowanie korupcji, ale Unia Europejska uważa to za atak na demokrację. Próbując utworzyć rząd, Partia Prawo i Polityka mogłaby odwołać się do Unii Konfederacji, partii skrajnie prawicowej, która chce Zakończyć pomoc na dużą skalę dla Ukrainy Prowadził kampanię na platformie antyimigranckiej i antyeuropejskiej. CNT wykluczyło jednak taki sojusz, a niektórzy analitycy twierdzą, że jest on mało prawdopodobny ze względu na podstawowe napięcia między obiema stronami.
Przeczytaj więcej o hiszpańskim RFI
Przeczytaj także:
W Polsce kryzys migracyjny na Lampedusie wzmacnia retorykę antyimigracyjną
Wojna na Ukrainie: maraton spotkań w Brukseli
„Pionier w mediach społecznościowych. Miłośnik muzyki. Zły student. Introwertyk. Typowy fan piwa. Ekstremalny webinnik. Fanatyk telewizji. Totalny ewangelista podróży. Guru zombie.”