Polski rząd od pewnego czasu ostrzega, że reżim Aleksandra Łukaszenki może planować „prowokacje” podczas wileńskiego szczytu.
Polski rząd ogłosił w tę niedzielę w związku z „napiętą sytuacją” na granicy Białoruś Zasili stacjonujące tam oddziały pół tysiąca policjantów z oddziałów tłumienia zamieszek i sił antyterrorystycznych.
W związku z napiętą sytuacją na granicy z Białorusią zdecydowałem się wzmocnić nasze siły zespołem 500 policjantów – poinformował na Twitterze minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński. „Dołączą do 5 tys. strażników granicznych i 2 tys. żołnierzy strzegących bezpieczeństwa polskiej granicy” – dodał.
Wicepremier Jarosław Kaczyński zemścił się już w minioną środę przed grupą rosyjskich najemników. Wagnera Granica na Białorusi zostanie wzmocniona tymczasowymi i stałymi środkami. Jak mówił wówczas Kaczyński, wiązałoby się to z instalacją dodatkowych barier i fortyfikacji wzdłuż granicy między obydwoma państwami oraz zwiększeniem liczebności wojsk.
Polski rząd od pewnego czasu ostrzega, że reżim Aleksandra Łukaszenki może planować „prowokacje” na granicy z wykorzystaniem migrantów, którzy mogą podróżować na Białoruś bez wiz podczas szczytu NATO w sąsiednim Wilnie 11 i 12 lipca.
W piątek wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz ujawnił możliwość ukrywania się najemników Wagnera wśród grup migrantów próbujących przekroczyć granice Polski lub Litwy.
Polska Straż Graniczna poinformowała, że w sobotę zarejestrowano 187 prób nielegalnego wjazdu obywateli Somalii i Iranu.
Trzy kraje bałtyckie – Estonia, Łotwa i Litwa – zaostrzyły środki bezpieczeństwa na swoich granicach w odpowiedzi na obecność Wagnera na Białorusi po sfrustrowanym buncie przywódcy ugrupowania Jewgienija Prigożyna. Łotwa podjęła również kroki polegające na całkowitym zawieszeniu wniosków wizowych dla obywateli rosyjskich.
Według kryterium
Schemat zaufania
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Guru sieci. Organizator. Geek kulinarny. Amator telewizyjny. Pionier kawy. Alkoholowy narkoman.”