Rosną wątpliwości co do możliwości zwiększenia wydobycia ropy na świecie

Rosną wątpliwości co do możliwości zwiększenia wydobycia ropy na świecie

Pod znakiem zapytania stanął optymistyczny odczyt o wolnych mocach wydobycia ropy w skali globalnej. To może być prawie wyczerpujące. Jeśli tak, sytuacja będzie wywierać większą presję na cenę ropy naftowej, a jednocześnie skomplikuje starania Stanów Zjednoczonych wobec europejskich partnerów, aby znacząco ograniczyli zakupy z Rosji i tym samym osłabili dochody Moskwy, co już dodaje. Około 95 miliardów dolarów w eksporcie od początku wojny.

Możliwość opiera się na rozmowie uchwyconej przez agencję informacyjną Reuters podczas szczytu G7 w Ellmau w Niemczech między prezydentem Francji Emmanuelem Macronem a prezydentem USA Joe Bidenem. Słychać było, jak Macron mówił na uboczu spotkania: „Rozmawiałem z Mohammedem bin Zayedem”. „Powiedział mi dwie rzeczy. Są na maksymalnym poziomie (zdolność produkcyjna). Tak twierdzi. Potem powiedział, że Saudyjczycy mogą wzrosnąć o 150 (tysiące baryłek dziennie). Może trochę więcej, ale nie mają wielkich – dodał prezydent, odnosząc się do rozmowy z szejkiem Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Wyciek jest sprzeczny z doniesieniami Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) i amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej (EIA), agencji statystycznej i analitycznej Departamentu Energii w Waszyngtonie. Dane nie są mniejsze. Uderzyło to jak błyskawica i postawiło handlowców na światowych rynkach w stan gotowości, którzy szybko zauważyli możliwy nowy wzrost cen ropy naftowej. Nie mniej. Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie to jedyne dwa kraje należące do Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) i na świecie, które wciąż mają pewne wolne moce produkcyjne i mogą pomóc w zwiększeniu globalnej podaży.

Kruchość sytuacji jest oczywista. Wyciek zmusił ministra energetyki Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Suhaila Al Mazrouei, do niemal natychmiastowego wyjścia na ring i udzielenia wyjaśnień. „W świetle ostatnich doniesień medialnych chciałbym zwrócić uwagę, że mój kraj produkuje blisko swoich maksymalnych zdolności produkcyjnych w porównaniu z obecną linią produkcyjną OPEC+” – podał Reuters. Wartość bazowa dla ZEA to 3,168 mln baryłek dziennie.

Minister energii próbował uspokoić rynki, zauważając, że ZEA mogą zwiększyć produkcję, ale jeśli tego nie zrobiły, to dlatego, że umowa rządząca krajami tzw. OPEC+, organizacji, która dodaje Rosję, Meksyk, Kazachstan, Azerbejdżan, Bahrajn, Brunei, Malezja, Oman, Sudan i Sudan Południowy do tradycyjnych członków Już w OPEC są to Algieria, Indonezja, Iran, Irak, Kuwejt, Libia, Nigeria, Katar, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Wenezuela .

Zdaniem ekspertów bardziej niepokojące są wieści o Arabii Saudyjskiej. Jeśli może dodać tylko 150 000 baryłek dziennie do obecnego poziomu, oznacza to, że wolne moce produkcyjne na świecie są znacznie mniejsze niż to, co szacują wszystkie główne agencje energetyczne, które szacują, że Królestwo ma ponad milion baryłek na dobę. dzień wolnych mocy produkcyjnych, które mogą być dostępne W ciągu trzech miesięcy.

Niepewność zamówień

Wbrew zapowiedziom operatorzy wątpią w zapowiadaną przez Rijad maksymalną przepustowość, zwłaszcza że monarchia saudyjska od dawna utrzymuje 11 mln baryłek dziennie, znacznie mniej niż zapowiadany limit 12 mln baryłek dziennie. Obecnie jego kontyngent wzrósł w czerwcu o 114 tys. baryłek dziennie, aw lipcu wzrośnie o kolejne 170 tys. Pod koniec sierpnia, jeśli możesz lub chcesz, będziesz mógł przesłać go według własnego uznania.

Oficjalne dane MAE wskazują, że oba kraje mają duże dodatkowe łączne moce produkcyjne. Szacują ją na 2,8 miliona baryłek dziennie. Rijad pompuje obecnie 10,5 miliona baryłek dziennie, a Abu Zabi 3,4 miliona baryłek dziennie. Ciśnienia z G7 wskazują na znaczny wzrost ich objętości na płycie, gdzie naprężenia krzyżowe są na porządku dziennym.

przykład. Francuski rząd poinformował Waszyngton, że chce zwrócić irańską i wenezuelską ropę na rynek międzynarodowy. W złożonym scenariuszu znalazły się również Indie i Chiny, główni nabywcy i beneficjenci sankcji nałożonych na Rosję, od których od początku wojny kupowali ropę z około 40-procentową zniżką.

mniejsze zło

Daleki od oficjalnych wyjaśnień, przeciek pokazuje ostrożność i różne stanowiska w Grupie Siedmiu dotyczące możliwości nałożenia czasowych ograniczeń na ceny importowe na rosyjskie paliwo, czy nałożenia sankcji na przewożące je firmy żeglugowe.

Jeśli chodzi o tę drugą alternatywę, krytycy twierdzą, że może zakłócić światowy handel. Mówią, że ropa może trafić do innych miejsc, transportowana i ubezpieczona przez firmy inne niż te z Unii Europejskiej i Londynu, które obecnie dominują w branży. Twierdzą, że ten krok spowoduje wzrost ceny ropy naftowej ze względu na główną rolę, jaką odgrywają firmy ubezpieczeniowe.

Jeśli zostanie uzgodniony limit ceny, pojawią się również problemy. Firmy mogą handlować rosyjską ropą, zamiast zmierzyć się z całkowitym zakazem, ale UE musi ponownie otworzyć wyczerpującą debatę, która zajęła tygodnie, zanim zakończyła się pełzającym zakazem, który ma rozpocząć się pod koniec tego roku. W każdym razie dla Unii Europejskiej jest to kwestia wyboru najmniej złej opcji.

Zaniepokojenie UE jest rozumiane przez jej zależność energetyczną od Rosji. Jej zakupy stanowiły 61 procent moskiewskiego eksportu ropy, gazu, węgla i jego pochodnych od początku wojny. Dramatyczny spadek dostaw z Rosji i zbliżająca się coroczna konserwacja Nord Stream, która całkowicie wstrzyma dostawy na dwa tygodnie w tym miesiącu, skłoniły Europę do pośpiechu, by uzupełnić swoje zbiorniki gazu.

Kontekst czerwcowej wojny spowodował, że po raz pierwszy w historii amerykański płynny gaz ziemny przewyższył ten dostarczany przez rosyjskie gazociągi, powiedział Fatih Birol, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energetycznej. Tylko w kwietniu pięć krajów europejskich – Francja, Hiszpania, Wielka Brytania, Holandia i Polska – odpowiadało za 54,1 proc. całkowitego eksportu LNG z USA.

skala symboliczna

W najbliższym czasie OPEC+ potwierdził, że podniesie pułap produkcji, aby powrócić do stawki miesięcznej sprzed sierpniowej pandemii. Po spotkaniu wideo członkowie kartelu kierowanego przez Arabię ​​Saudyjską potwierdzili wzrost o 648 000 baryłek dziennie. OPEC+, który odpowiada za 40% światowej produkcji, zdecydował się w maju 2020 roku obniżyć o 9,7 mln baryłek dziennie z powodu załamania popytu. Około 10 procent globalnej podaży.

W lipcu zeszłego roku jej członkowie zgodzili się na stopniowy powrót do normalnego życia w tempie 400 000 baryłek dziennie. Po naciskach ze strony krajów-konsumentów agencja zdecydowała w maju o przyspieszeniu pompowania, dodając 648 000 baryłek dziennie w lipcu i sierpniu. W praktyce OPEC+ wprowadził planowaną podwyżkę we wrześniu, w miesiącu, w którym pierwotnie spodziewano się powrotu do limitów sprzed pandemii.

Analitycy podkreślają, że jest to decyzja symboliczna. Większość jej członków nie była w stanie zwiększyć produkcji w tempie dozwolonym przez określony pułap. Podsumowując, nie przewiduje się, aby decyzja ta w najbliższym czasie znalazła odzwierciedlenie w cenie ropy. Powody są różne. Niektóre kraje, takie jak Libia, pogrążone są w kryzysach politycznych. W innych krajach, takich jak Kongo i Nigeria, potrzebne będą inwestycje. Wenezuela i Iran nadal podlegają sankcjom Waszyngtonu.

Wysiłki mające na celu zrekompensowanie niedoboru spowodowanego rosyjskim embargiem na ropę nie wystarczyły do ​​ustabilizowania cen. Liczby są wymowne. Od początku wojny cena ropy Brent, będącej punktem odniesienia w Europie, wzrosła o ponad 16 procent. Jego amerykański odpowiednik, WTI, ma ponad 17 proc. Oba kosztują około 110 dolarów za baryłkę. 45-procentowy wzrost od początku roku.

Kwestia ta znajdzie się w programie Bidena, gdy w połowie tego miesiąca odwiedzi Arabię ​​Saudyjską. Oczekuje się, że nie zakończy się to znaczącym wzrostem ponad to, co już zostało uzgodnione. Krótko mówiąc, cena ropy prawdopodobnie będzie nadal rosła. Zła wiadomość dla dużych konsumentów i wyższe dochody dla producentów. Szkoda, że ​​świat prawdopodobnie popadnie w recesję dzięki podwyżkom stóp procentowych, które główne banki centralne postanowiły złagodzić inflację ogarniającą cały świat.

You May Also Like

About the Author: Ellen Doyle

"Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *