„Żelazo zły stan zdrowia” dla książek i bibliotek

„Żelazo zły stan zdrowia” dla książek i bibliotek

Jestem w Nowym Jorku i po dwuletniej przerwie odwiedziłem The Strand, najbardziej niesamowitą księgarnię. Mark, stary znajomy, który pracuje na dole z książkami prasowymi, przekazuje mi najnowsze wieści: przeżyliśmy koronawirusa, ale musieliśmy zwolnić 170 pracowników w ERE, co trwało kilka miesięcy.

Nic nowego nie mogą powiedzieć właściciele Bertranda w Lizbonie, „najstarszej księgarni na świecie”, założonej w 1732 roku i stojącej w pobliżu A Brasileira, stołówki odwiedzanej przez Pessoa. W niedawną rocznicę Bertrand opublikował pamiątkowy plakat wyjaśniający ich historię i misję tymi słowami: „Przeżyliśmy trzęsienie ziemi, wojnę domową, 9 królów, królewski zabójcę, 16 prezydentów, 48 premierów, 3 republiki, 6 zamachy stanu. Państwo, dwie wojny światowe, upadek muru, zjednoczenie Europy, wejście do strefy euro… i mamy książki na wszystkie te tematy”.

W 2020 roku wnuczka założyciela, Nancy Bass, wywołała niepokój: wirus nas zabija, a sprzedaż spadła o 70%. Reakcja była natychmiastowa i w ten weekend ich strona internetowa upadła z 25 000 zakupów online

Strand został założony w 1927 roku za 300 dolarów od Benjamina Brassa, litewskiego imigranta, który poślubił Polkę i zaczął spać na podłodze swojej pierwszej rezydencji. Biblioteka miała dwie lokalizacje przed jej obecną lokalizacją w East Village.

Klienci Strand mają smykałkę do odkrywania książek, których nie szukałeś, i umieszczania ich na półkach tam, gdzie nie powinny.

Strand jest dziś w rękach trzeciego pokolenia Brass, ale zarządza nim menedżer, który zmienia wszystko; W 2005 roku wprowadzono klimatyzację i zniknęły stare wentylatory, które były czymś więcej niż świeżym powietrzem krążącym w pocie klientów.

The Strand Book Store, słynna nowojorska biblioteka założona w 1927 roku, przetrwała wirusa Corona

Partnerstwo na Union Square

Potem zainstalował windę i schodzenie na dół nie było już takim przeżyciem, jak schodzenie do galerii Kopalni Wells. Wreszcie uporządkował, pomalował pomieszczenia, lepiej je oświetlił i urozmaicił widok; Oznacza to, że przeszła z monokultury starych, tanich książek (1 dolar na uliczne wózki) i zaczęła sprzedawać nowe książki, zeszyty Moleskine, plastikowe i płócienne torby (niektóre z nich ohydne) z hasłami wokół nici ( 18 mil książek I 2,5 miliona książek ).

To, co się nie zmieniło, to jego kadra, około 200 pracowników, którzy nadal pracują z tzw. Pasmem Testowym, polegającym na zastanawianiu się, jak zidentyfikować autorów 10 książek o wysokim poziomie sprzedaży. To armia młodych mężczyzn poszukujących niemożliwego do znalezienia, odpowiadająca na wszechobecne hasło „Zapytaj nas”.


Przeczytaj także

Juan Antonio Jenner

Júlio Mesquita otoczona przez dziennikarzy z O Estado de S.Paolo w redakcji gazety

Oni również nadal znajdują się w tym samym budynku, który kupili kilka lat temu za około osiem milionów dolarów, aby bronić się przed wirem dochodów z czynszów na Manhattanie: dziś biblioteka zajmuje cztery z tych pięter, a kolejne sześć są wynajęte.

W październiku 2020 r. Nancy Bass, wnuczka założyciela Strand, wywołała sensacyjny niepokój ze swojego konta na Twitterze: wirus nas zabija, a sprzedaż spadła o 70%. Reakcja była natychmiastowa i w ten weekend ich strona internetowa upadła z 25 000 zakupów online. Teraz otrzymują około 300 dziennie.

Słynne powozy na chodnikach Biblioteki Strand z książkami używanymi

Słynne powozy na chodnikach Biblioteki Strand z książkami używanymi

Newsday RM przez Getty Images

Uratowały go szczepionki i rządowe pożyczki. Aby to uczcić, otworzyli kolejny sklep na Columbus Street i kioski w Central Parku i Times Square, ale skandal pojawił się, gdy dowiedział się, że dzięki części tych dotacji właściciel Strand zainwestował 250 000 dolarów w akcje Amazona: mnie od zarabiania pieniędzy” – powiedział.

Ale najsmutniejszą wiadomością, jak powiedział mi Mark, była śmierć Bena McFaula. W swoim nekrologu New York Times nazwał go „Spirit of the Strand”. Od 1978 roku zajmuje się dziełami beletrystyki, które ręcznie ustalają ceny za każdy używany egzemplarz bez żadnego algorytmu innego niż jego własna kultura książki i szóste poczucie podaży i popytu.

Jeff Deutsch, dyrektor Chicago Cooperative Theology Library, największej biblioteki non-profit w Stanach Zjednoczonych.

Jeff Deutsch, dyrektor Chicago Cooperative Theology Library, największej biblioteki non-profit w Stanach Zjednoczonych.

Wydawnictwo Uniwersytetu Princeton

Jak zawsze, proszę Marka o polecenie książki; Wejdź na pierwsze piętro ze mną i stolikiem z nowościami i zdobądź kopię Pochwała dobrych bibliotek Wydany przez Princeton University zachwycający esej napisany przez Jeffa Deutscha, dyrektora chicagowskiego Seminary Co-op Bookstrore, najsłynniejszej księgarni „non-profit” w Stanach Zjednoczonych.

Jego przesłanie jest bardzo jasne: „Przetrwamy tylko wtedy, gdy będziemy prawdziwymi instytucjami społecznymi, ośrodkami kultury, które ludzie wspierają i wspierają jako korporacje użyteczności publicznej”. Dlatego, mówi Deutsch, nasze książki spędzają na półkach średnio 280 dni (132 w innych księgarniach). Skrzynka edycyjna zawierająca 100 000 książek, z których 116 znajduje się na „przednim stole”.


Przeczytaj także

Juan Antonio Jenner

i co za tym idzie?

Te przeprosiny dla książek i księgarzy wskazują na klucz do biznesu: rozeznanie, których książek czytelnicy chcą i potrzebują (co roku w Stanach Zjednoczonych publikowanych jest ponad 20 milionów książek) oraz wiedza, jak je przeglądać, aby kupujący mogli dostrzec nieoczekiwane tytuły, ponieważ „przeglądanie doświadczenie”, jak mówi Deutsch, To jest i zawsze będzie najlepsza broń w naszych sklepach. Daj spokój, to, co Jordi Basti nazywa zdrowym występkiem „remenar i barrejar”.

You May Also Like

About the Author: Ellen Doyle

"Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *